En la orilla del lago Białe (Blanco)
Droga do Włodawy bez żadnej historii. Asfalt, brak pobocza. We Włodawie w
informacji turystycznej dostajemy dobrą mapkę powiatu włodawskiego.
Udajemy się dobrą ścieżką rowerową nad jezioro Białe.
Jemy dobrego kurczaka, gotujemy ziemniaki, Paulina robi smaczną mizerię, moczymy nogi, trochę się wylegujemy.
Od pewnego czasu Paulinie wszystko leci z rąk. Tym razem gdy pakujemy rower, wylatuje jej dziurawa torba ze śpiworem do jeziora :)
Musiałem wskoczyć za nią do jeziora.
Ledwo co zjechaliśmy do lasu czerwonym szlakiem, dobiegł nas hałas łamiących się gałęzi. Tuż przed nami przebiegł łoś.
Gdy nieświadomie zboczyliśmy ze szlaku za nami udała się chmara bąków, które cięły niemiłosiernie. Stoczyliśmy kilka walk. Były ofiary :)
W drodze spotkaliśmy stróży prawa, którzy wskazali nam właściwą drogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz